BLOG

Sezon Marzenie

Dawid Godziek mistrzem świata Crankworx World Tour 2024

Sezon Marzenie

Trzy kontynenty, trzy wielkie imprezy i jeden cel – zwycięstwo. W sezonie 2024 Dawid Godziek zaskoczył rywali, zachwycił sędziów i porwał publiczność. Dodatkowo przesunął granice tego, co możliwe na dwóch kołach. Rok 2024 to rok polskiej dominacji na międzynarodowej scenie freestyle’u MTB. Dawid wygrał wszystkie imprezy diamentowej rangi FMB World Tour, zgarnął prestiżową nagrodę Crankworx Tripple Crown i wywalczył tytuł mistrza świata w prestiżowej serii Crankworx World Tour.

Cairns, Australia – start sezonu z przytupem

Sezon slopestyle’owy , po drobnych turbulencjach organizacyjnych rozpoczął się w Australii, gdzie zawodnicy mierzyli się z upałem przeplatającym się z opadami deszczu i podmuchami wiatru. Warunki na zawodach były bardzo wymagające i zmusiły zawodników do wspięcia się na wyżyny swoich możliwości. Dawid od początku pokazywał, że do Austrlii przyleciał po zwycięstwo – wykonał czysty i kreatywny przejazd, po brzegi wypachany bardzo zróżnicowanymi trikami. Ostatecznie wywalczył pierwsze miejsce, zostawiając za sobą dominującego od lat Emila Johannssona i głodnego zwycięstwa Tima Bringera. To było pierwsze zwycięstwo Dawida w cyklu Crankworx, ale wszyscy zrozumieli, że reprezentant Polski nie zadowoli się jednym złotem.

Innsbruck, Austria – mroczna walka w deszczu

Drugi przystanek cyklu to europejska stolica Crankworxa – Innsbruck. Pogoda nie rozpieszczała – opady deszczu i zmienne warunki sprawiły, że wielu zawodników miało problemy z oceną i stabilizacją prędkości oraz rytmu. W pierwszym przejeździe Dawid odrobinę przeholował i ostatecznie zaliczył glebę, ale w drugiej próbie wykorzystał swoje doświadczenie i perfekcyjnie poradził sobie z presją. Wykonał przejazd marzenie, zepchnął z pierwszego miejsca Johannssona, a Szwed w drugim przejeździe nie wytrzymał napięcia i popełnił błąd. Drugie złoto dla Dawida Godźka. Do pełni szczęścia został tylko start w Kanadzie.

Whistler, Kanada – złoto na legendarnym finale

Wszystko wyjaśnił się w Whistler – mekce rowerowego slopestyle’u. To tutaj rodzą się legendy i to tutaj Dawid zaprezentował przejazd życia. Przy kilkudziesięciu tysiącach kibiców na miejscu i setkach tysięcy przed, Godziek znów zaserwował nam emocjonalny rollercoaster. Po pierwszym przejeździe zakończonym upadkiem na ostatniej przeszkodzie, w drugiej próbie zaprezentował swoje najbardziej efektowne, firmowe numery. Wszystko z chirurgiczną precyzją. Gdy po ostatnim skoku podniósł ręce w górę, było już jasne – to złoto i tytuł mistrza świata są jego. Punktacja sędziów była formalnością – Dawid zdobył najwięcej punktów w klasyfikacji generalnej, kończąc sezon jako niekwestionowany lider. Sezon spełnionych marzeń Dla Dawida sezon 2024 był nie tylko sportowym sukcesem, ale też symbolicznym ukoronowaniem lat ciężkiej pracy i nieustannego przesuwania granic możliwości. Z tytułem mistrza świata i niesamowitymi przejazdami w CV, Godziek na stałe wpisał się do panteonu legend cyklu Crankworx World Tour – nie tylko jako mistrz, ale jako najlepszy dowód na to, że ciężka praca i upór zawsze przekładają się na spektakularne efekty.